wtorek, 27 lipca 2010

Glastonbury 2010 -cd







a oto co napisałem o Glastonbury w moim blogu na onecie mój blog na onecie


Napisałem przynajmniej parę słów o majowym festiwalu w Brighton, karnawale w nieodległym Królewskim Bognor i o festiwalu w Chichester. Dziś jednak rusza największy chyba, przynajmniej obok festiwalu na wyspie Isle Of Wight impreza w UK. Oczywiście mam swoje skojarzenia z czasami kiedy w Polsce rock był jeszcze żywy i rozkręcał się Jarocin. Obok Jarocina był Remont i Stodoła oraz Rozgłośnia Harcerska. I cała masa imprez, nazwijmy to trochę pobocznych i peryferyjnych, jak w Malborku czy w krakowskiej Rotundzie.Oczywiście czasy się zmieniają, a i ludzie czasami też. Ci na przykład którzy mieli ochotę nas trochę poprać kiedy w Sopocie przyszliśmy na ostatni chyba koncert Kryzysu grającego wtedy w amfiteatrze z The Press z Andrzejem Dziubkiem i z jakimś norweskim chyba zespołem o nazwie "Mięso", na wiosnę przyszli może posluchać ich muzyki na koncercie muzyki wyklętej [ chodzi mi o muzykę Kryzysu] Ci znowóż którzy wtedy słuchali w sopockim amfiteatrze Dziubka i Kryzysu mogli mieć odmienne zdanie. Oczywiście kombinuje Choć można by się zastanowić jak potoczyły się ich losy i ilu z nich słucha do tej pory tego typu muzyki. Jako gangsterzy w niemczech lub prawicowi radni samorządowi w powiatowych miastach podkarpacia. Dla mnie ta muzyka nie była Bogiem, choć zawróciła mi trochę w głowie. Od początku najchętniej słuchałem elektro. W rocku bardziej stroje, dowolność fryzur, swoboda w poruszaniu się i kreowaniu swojego życia. Bo poglądy to nie. Nie nazywałem ich wtedy, ale dziś mógłbym je określić, to znaczy moje poglady z czasów wczesnej młodości jako anarchizująco-wolnorynkowe. Więc lewicowe lub prawicowe jak kto woli. Zresztą nie wiem czy powinienem używać tego pojęcia, bo anarchizm kojarzy sie ludziom od lat z jakąś konwencją żeby nie powiedzieć schematem myślenia typu naprawiamy rowery, żyjemy na skłotach itd. A wolność jest poza schematami. Czyli bardziej wolność niż anarchia. Stan naturalnego pierwotnego, niczym nie splamionego ładu. A nie walki przeciw rządom. Ciekawe jakby władza anarchistów nazywanych nierządem, bezrządem, albo antyrzadem wygladała? Czy w tym sytemie nazywanym antysystemem było by więcej wolności? Ale miało być o muzyce. No właśnie. na drugim kanale BBC odbywała się o godzinne dziesiątej wieczorem transmisja z gigantycznego przedstawienia Gorilli. Świadomie piszępiszę przedstawienia a nie performansu, bo słowo "perforams" ma u nas swoje znaczenie w sensie artystycznym.


Tu jeszcze bardziej pasowało by stwierdzenie inscenizacja.bNa ogromnej wielkości telebimach, [ Przystanek Woodstock przy tym to prowincjonalne Pierdziwszewo] pojawiają się wielkie czerwone napisy świetlne typu:

PICIE
PLASTIKOWE KUBKI

CZŁOWIEK


Wiadomo o co chodzi mówię do siebie. Kraje zachodniej europy i USA zniszczyły środowisko naturalne a za skutki walki z co2 i zatruciem mórz i powietrza zapłacą najbiedniejsi, na przykład Polska, Paragwaj i Indie. Tu zresztą zaczyna przybierać to formy skrajnej paranoi, wszystkie artykuły spożywcze są chemicznie zatrute natomiast wyrzucenie niedopałka na ulicy lub kawałka plastiku to straszliwa zbrodnia. To dlaczego pozwalają produkować koncernom tyle plastikowych śmieci jeśli nie pozwalają ludziom gdy te nie są już im potrzebne pozbywać się ich. Spróbuj tylko wyrzucić śmieci w niewłaściwy dzień o niewłaściwej porze to zobaczysz. A właścicel domu biega codziennie jak pies, przerażony i sprawdza. Ta Gorilla to chyba kolejny propagandowy produkcyjniak w rodzaju U2, po tym jak U2 spaliło się zbyt częstymi kontaktami z Bilem Gatesem potrzebują "nowych twarzy" Totalitaryzm czarno biały był zbyt toporny i przegrał. Kolorowy natomiast łyka wielu ludzi i bezkrytycznie kupuje go Takie Goa dla ubogich. Jeśli byliście w Goa to wiecie o czym mówię. tam przynajmniwj odlot i ekstaza są naprawdę. Tu wsystko jest wyreżyserowane dla tlłumu. Zresztą powstrzymam się od komentarza, przecież nie muszę wszystkiego ciągle komentować. Na radiowej szóstce natomiast bezpośrednia transmijsja z festiwalu. Jutro rano kupię radio i zobaczymy co tam ciekawego słychać. Do Glastobury nie pojadę, po tym co zbobili w tamtym roku, dla nich to być może było dowcipne, dla mnie nie. O co chdzi? Ustawili kible w kształcie kamiennego kręgu w Stonhage. Mnie sie to nie spodobało.



Dobrze, napiszę teraz o dwu sprawach. Pierwsza to podejście do Glasta. U nas i tu. Druga, to odrobina historii. Dla nas Glastek to kultowa niemal sprawa, taki jakiś niemal tajemniczy obrzęd, a ludzie zmierzający na festiwal ścigani przez słuzby specjalne Zjednoczonego Królestwa i policje dostają się na festiwal siecią podziemnych kanałów. Tak tu wcale nie jest. Glastonbery to komercyjna impreza, jak zresztą i cała muzyka rockowa. Bo muzyka rockowa to nie żadne podziemie i kontestacja, ale show biznes. Co prawda na takim festiwalu można zaobserwować więcej nietypowych postaw niż na przykład w czterech kanałach telewizji angielskiej. Jednak i tu bunt przybierał nieco odmienne kształty niż u nas. I kojarzył sie kiedyś z większą swobodą seksualną, a następnie homoseksualną. Po prostu młodzi angielscy muzycy mieli potrzebę publicznego wyrażenia swoich preferencji seksualnych w sposób publiczny. A jak się zaczęło? Zaczęło się siedemnastego września w 1970 roku, czyli czterdzieści lat temu. Wtedy na Glastonbury przyjechało parę setek, no może góra parę tysiecy w większości młodych ludzi, podobnie jak na pierwsze Jarociny w Polsce. W wiekszości dodam nawiedzonych i tkwiących mocno w klimatach hipisowskich. Chyba taki miał być, ze swoiście pojętą trochę zabawną "mistyką" polegającą na noszeniu małych dzwoneczków, lub wykrzykiwaniu co jakiś kochajmy się. Teraz w tym roku jest to festiwal światła. Co na pewno waro było tam zobaczyć to ilumiancje imprezy. Zupełnie niesamowita. Trudno mi ją porównać do na przykład Openera lub do innej polskiej imprezy tego typu.Jednak wrażenie jest! I to jakie! Czasami podczas tego typu imprez zastanawiam sie jak będzie wygladała przyszłośc tego buntu jaki zaczął sie w latach sześćdziesiątych, i czy będzie miał jakąś kontynuację czy też pojawi sie kontestacja skierowana przeciw niemu. Jak na razie to od lat obserwuje się coraz większą kontrolę ludzi przez państwo -tu między innymi poprzez cctv i homo ofice. Wszyscy mają też takie swoje korytka. Jednak wzrost kontroli wiązałbym bardziej z rozwojem technologii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz